Niebiesko-Biało-Zieloni, którzy jeszcze kilka tygodni temu byli na czele grupy piotrkowskiej, na finiszu zmagań nie mają najlepszej passy. Po przegranych z LZS-em Justynów i MGKS-em Drzewica spadli na czwartą pozycję w tabeli! Przed rewanżowym starciem ze Stalą zelowianie tracili do tego rywala aż cztery oczka. Był to więc tzw. mecz o życie.
Jesienią drużyna Włókniarza, po niezwykle ciekawym i emocjonującym widowisku, wygrała u siebie ze Stalą Niewiadów w stosunku 4:3. Powtórka z rozrywki była mile widziana, ale też niezwykle trudna do realizacji. Zwłaszcza wobec kontuzji najlepszego zawodnika, Macieja Dąbrowskiego, który przeszedł w ostatnim czasie operację i teraz wraca do zdrowia.
Sobotnia konfrontacja, zgodnie z przewidywaniami, była równie ciekawa jak ta z jesieni. Licznie zgromadzeni na trybunach kibice już w pierwszej połowie zobaczyli aż cztery gole.
W 15. minucie Stal objęła prowadzenie po trafieniu Krzysztofa Łazowskiego, który wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony boiska i głową skierował piłkę do siatki. Na 2:0 pięć minut później podwyższył Mateusz Marusik, który popisał się potężnym uderzeniem pod poprzeczkę z linii pola karnego. Chwilę później Szymon Rosiak strzałem głową zdobył kontaktową bramkę dla Włókniarza, wykorzystując dokładne dośrodkowanie z rzutu wolnego, ale jeszcze przed przerwą Dawid Świątek wykorzystał błąd obrony Włókniarza i drużyna z Niewiadowa powróciła na dwubramkowe prowadzenie.
Druga połowa stała na znacznie niższym poziomie. Dużo mniej było sytuacji bramkowych, a konsekwencją takiego stanu rzeczy był tylko jeden gol. Zdobył go już w czwartej minucie doliczonego czasu gry Adrian Gaugier. Tym samym Włókniarz Zelów przegrał ze Stalą Niewiadów w stosunku 1:4, ponosząc ósmą porażkę w dobiegającym końca sezonie.
Stal Niewiadów – Włókniarz Zelów 4:1 (3:1)
1-0: Krzysztof Łazowski (15')
2-0: Mateusz Marusik (20')
2-1: Szymon Rosiak (21')
3-1: Dawid Świątek (41')
4-1: Adrian Gaugier (90'+)
Piłkarze Włókniarza Zelów sezon 2024/2025 zakończą meczami z niżej notowanymi rywalami, Polonią Gorzędów (7 czerwca u siebie) oraz Wolanką Wola Krzysztoporska (14 czerwca). Jednak nawet komplet punktów nic już w sytuacji naszej drużyny nie zmieni, bo straciła ona szanse zarówno bezpośredni awans, jak i na udział w barażach.
Komentarze (0)