Porażka 0:2 z LZS-em Justynów zepchnęła zespół Włókniarza na czwarte miejsce w ligowej tabeli, ale ścisk na jej szczycie jest taki, że cztery najlepsze ekipy mieściły się w jednym punkcie różnicy. Już tylko ten fakt pokazuje jak ważna była sobotnia konfrontacja zelowian z drzewiczanami.
W rundzie jesiennej Niebiesko-Biało-Zieloni przegrali z tym przeciwnikiem na wyjeździe 2:4. Czy 24 maja drużyna Jakuba Tosika wzięła rewanż? Niestety nie tym razem. W drugim pojedynku tych zespołów ponownie lepszy okazał się MGKS, który znowu zwycięzył róznicą dwóch goli.
Wynik spotkania otworzył Jakub Bednarczyk, ale na to trafienie zelowianie odpowiedzieli jeszcze przed przerwą za sprawą Tomasza Kowalskiego, który wykończył kombinacyjnie rozegrany rzut wolny. W drugiej części gry przyjezdnych na prowadzenie wyprowadził Bednarczyk, który tym samym skompletował dublet. Kropkę nad „i' postawił Sebastian Miązek. Porażka 1:3 z MGKS-em Drzewica jest dla ZKS-u siódmą w sezonie.
Na domiar złego swoje spotkania wygrały też drużyny z Niewiadowa i Justynowa, a to oznacza, że Włókniarz na trzy kolejki przed końcem sezonu mocno skomplikował swoją sytuację.
Włókniarz Zelów – MGKS Drzewica 1:3 (1:1)
Bramki: Tomasz Kowalski – Jakub Bednarczyk (x2), Sebastian Miązek
W 28. kolejce Włókniarz Zelów zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Niewiadów, która zajmuje obecnie pozycję lidera.
Komentarze (0)