Wyjazdowe spotkanie Włókniarza Zelów z Omegą II Kleszczów było pojedynkiem zespołów ze środka tabeli, które przed bezpośrednim starciem miały na swoich kontach po dwa zwycięstwa i siedem punktów.
W środowe popołudnie dorobek ten udało się powiększyć tylko drużynie gospodarza. Piłkarze Włókniarza już po niespełna dwudziestu pięciu minutach mieli do odrobienia dwie bramki straty, po tym jak na listę strzelców wpisali się Mateusz Jędrzejczyk z rzutu karnego i Michał Muszyński. Mniej więcej po pół godziny gry kontaktową bramkę zdobył Kamil Bendkowski i nadzieje na korzystny wynik odżyły.
W okolicach 60. minuty środowego pojedynku Piotr Boczkiewicz doprowadził do remisu 2:2, a niedługo później zelowianie mogli objąć prowadzenie, ale piłka ostatecznie zatrzymała się na poprzeczce. Po 70. minucie nastąpiło nagłe przebudzenie zespołu gospodarza, który po trafieniu Łukasza Knosały objął prowadzenie (2:3). Gwoździem do trumny Niebiesko-Biało-Zielonych był gol Konrada Smolarka, który padł po 80. minucie i ustalił końcowy wynik spotkania na 2:4 z perspektywy piłkarzy z naszego miasta.
Omega II Kleszczów – Włókniarz Zelów 4:2 (2:1)
1-0: Mateusz Jędrzejczyk (17' -karny)
2-0: Michał Muszyński (23')
2-1: Kamil Bendkowski (30')
2-2: Piotr Boczkiewicz (60')
3-2: Łukasz Knosała (75')
4-2: Konrad Smolarek (81')
Porażka z rezerwami Omegi Kleszczów poskutkowała spadkiem Włókniarza Zelów na dwunastą pozycję w tabeli grupy piotrkowskiej Klasy Okręgowej 2025/2026. Szansa na rehabilitację już w najbliższą sobotę, kiedy to na Stadion im. Krzysztofa Surlita zawita drużyna ESPN Bełchatów, przedostatni zespół w stawce. Początek o godzinie 16:00.
Komentarze (0)