reklama
reklama

Głośno o imprezie z udziałem burmistrza Zelowa. Tomasz Jachymek komentuje wydarzenia z Zakopanego

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Gmina Zelów

Głośno o imprezie z udziałem burmistrza Zelowa. Tomasz Jachymek komentuje wydarzenia z Zakopanego - Zdjęcie główne

foto Gmina Zelów

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia W całym Zelowie aż huczy od plotek i domysłów po medialnych doniesieniach o ostatnim pobycie burmistrza w Zakopanem. Tomasz Jachymek reaguje obszernym oświadczeniem na sensacyjne doniesienia Tygodnika Podhalańskiego, który opisał interwencję policji w jednym z miejscowych hoteli. Co o całym zajściu mówią służby, biorące udział w akcji?
reklama

Lotem błyskawicy po niewielkim Zelowie rozeszła się wieść o publikacji Tygodnika Podhalańskiego, który opisał incydent w jednym z zakopiańskim hoteli. Autorzy reportażu, opierając się na relacjach obsługi hotelu, opisali zdarzenia, jakie wydarzyły się 8 lutego. Podczas imprezy w jednym z pokojów hotelowych na stole miał leżeć „biały proszek przypominający narkotyki”, a obok... broń palna. Jednym z uczestników spotkania miał być… burmistrz Zelowa Tomasz Jachymek. Z ustaleń gazety wynikało, że podczas imprezy przetrzymywano jednego z kelnerów, któremu przez pół godziny nie pozwolono wyjść z pokoju. Na łamach tygodnika burmistrz wszystkiemu zaprzecza twierdząc, że „nikt nie brał kokainy i nie było żadnej broni”.

Na miejscu interweniowała policja, która jednak nikogo nie zatrzymała, a same doniesienia o broni palnej i białym proszku nie potwierdziły się. Funkcjonariusze nic takiego nie znaleźli. O sprawę zapytaliśmy rzecznika zakopiańskiej policji. 

- Dostaliśmy informację, że w jednym z hoteli w Zakopanem doszło do zagrożenia bezpieczeństwa. W hotelu miał się znajdować niebezpieczny przedmiot. Zgłoszenie było poważne, dotyczyło zagrożenia życia, więc w akcji wzięły udział duże siły policyjne. Na miejscu policjanci zatrzymali mężczyzn, którzy mieli brać udział w incydencie. Sprawdzono ich personalia. Po weryfikacji zgłoszenia okazało się, że zagrożenia nie było - mówi Roman Wieczorek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. 

 

 

Jak dodaje, wszystko wynikało z bariery językowej z osobą, która zgłaszała interwencję. Po wyjaśnieniu sprawy policjanci opuścili hotel. Podczas interwencji osoba, która zaalarmowała o całej sytuacji, nie chciała niczego oficjalnie zgłaszać. Cała interwencja została dokładnie udokumentowana przez policjantów, którzy nagrywali ją na kamerach zainstalowanych na mundurach.

- Policjanci poinformowali strony interwencji, że jeżeli ktoś poczuł się pokrzywdzony cała sytuacją, może złożyć zawiadomienie na policji lub w prokuraturze. Do dzisiaj żadne zgłoszenie nie wpłynęło - zaznacza rzecznik policji. 

Tuż po publikacji gazety, na oficjalnym profilu facebookowym gminy Zelów, ukazało się oświadczenie burmistrza, którzy oznajmił, że działania gazety mają „charakter pomawiający, a ich głównym celem jest próba politycznego ataku i wykreowania sensacji’.

- Opisywane przez ww. Tygodnik zdarzenia, a w szczególności przywoływana broń, biały proszek i przetrzymywanie osób nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, co potwierdza fakt, iż wobec mnie nie toczy się jakiekolwiek postępowanie karne, czy cywilne prowadzone przez policję, prokuraturę czy jakąkolwiek inną instytucję, która mogłaby mi zarzucić dokonywanie jakichkolwiek pozaprawnych i nielegalnych działań – czytamy w oświadczeniu burmistrza Tomasza Jachymka.

Jak dodaje, hotel w Zakopanem również nie wysuwał wobec jego osoby jakichkolwiek roszczeń. Burmistrz stwierdził też, że odwoływanie się przez gazetę do sfery polityki jest „całkowicie chybione”, ponieważ w dniach 7-9 lutego przebywał na urlopie, „zachowując w tym czasie prawo do pełnej prywatności”.

- Ponadto podjętą próbę politycznego zdyskredytowania mnie, moich politycznych funkcji i planów poprzez powoływanie ich na kanwie niniejszej sprawy i podkreślanie przynależności partyjnej w oderwaniu od kontekstu sprawy odbieram jako podżeganie do publicznego hejtu i dokonywania osądów w oderwaniu od rzeczywistości, byle tylko wzbudzić kontrowersje i osiągnąć większe zasięgi. Jednocześnie sugerowanie w kontekście mojej osoby podejmowania się określonych czynów lub brania w nich udziału stanowi pozbawioną jakichkolwiek podstaw prawnych manipulację – napisał Tomasz Jachymek.

Burmistrz zaznaczył też, że „w celu zachowania pełnej przejrzystości społecznej” na pełnomocnika wynajął adwokata, z którym każdy zainteresowany może się skontaktować, aby wyjaśnić sytuację.

- Pamiętajmy, że każdy obywatel ma prawo do wolnej od krzywdzących pomówień prywatności, która zwłaszcza w erze hejtu zasługuje na szczególną ochronę prawną. Tak jedno (tj. pomówienia), jak tez drugie zjawisko (tj. hejt), jako bardzo krzywdzące i niebezpieczne społecznie, zamierzam dla Państwa zwalczać, zaczynając od przykładu związanego z własną osobą – oświadczył burmistrz.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy