Do tego groźnego zdarzenia doszło we wtorek, 12 września, w Zelowie. Tuż po północy mundurowi dostali zgłoszenie z jednego z marketów. Pracujące tam kobiety, które w nocy prowadziły inwentaryzację, na monitoringu zauważyły podejrzanego mężczyznę. Widząc, co robi, postanowiły wezwać policję.
- Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który na widok radiowozu zaczął uciekać do pobliskiego rowu. Niezwłocznie podbiegli do niego i wylegitymowali. 38-latek był wyraźnie zaskoczony sytuacją, twierdził, że nie wie, o co chodzi – relacjonuje Marta Płomińska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Na miejscu obecne były również kobiety, które wezwały służby. Z ich relacji wynika, że mężczyzna najpierw kręcił się wokół sklepu, podejrzanie się zachowując. Po chwili 38-latek zaczął uderzać kijem w drzwi, niszcząc przy tym czujnik otwierania, który został wyceniony na ponad 600 złotych.
- Sprawca próbował uszkodzić drzwi również przy pomocy roweru, którym zaczął uderzać w stronę wejścia do marketu. W toku czynności ustalono, że zniszczenie mienia to niejedyne przewinienie, jakiego w krótkim czasie dopuścił się mężczyzna – dodaje Marta Płomińska.
Mundurowi odkryli, że kilka godzin wcześniej na stacji paliw w Zelowie mężczyzna ukradł alkohol i papierosy, co zakończyło się sporządzeniem wniosku o ukaranie do sądu. W związku ze zniszczeniem drzwi mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, za co może grozić mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.