Pod koniec listopada na stronie gminy opublikowano informację o wszczęciu postępowania w związku z planowaną przez jednego z przedsiębiorców inwestycją. Jak czytamy w obwieszczeniu, chodzi o „utworzenie punktu zbierania i przetwarzania opadów sztucznych”, który miałby działać na działce przy ulicy Żeromskiego 21c w Zelowie.
Radni i mieszkańcy protestują przeciwko inwestycji
Sprawa wywołała duże poruszenie wśród radnych z klubu „Wspólnie dla Gminy Zelów”, którzy przygotowali interpelację i protest do burmistrza. W dokumencie wyrażają swój sprzeciw względem takiej inwestycji i podkreślają, jak wielkim zagrożeniem może być dla mieszkańców.
- Pamiętając i wyciągając wnioski z powstałych pożarów, które miały miejsce w roku 2012 i 2015 oraz z problemów okolicznych mieszkańców, ale i właścicieli sklepów walczących z gryzoniami, z fetorem unoszącym się od zlokalizowanych ówcześnie składowisk na wskazanym w obwieszczeniu terenie, niedopuszczalnym jest wyrażenie ponownej zgody na lokalizację dla zakładu zbierania i przetwarzania odpadów sztucznych w ścisłym centrum Miasta Zelowa – czytamy w interpelacji.
Radni w dokumencie podkreślają również trudności, z którymi mierzyli się strażacy z całego województwa podczas kilkudniowej akcji gaśniczej i dogaszania pogorzeliska po wspomnianych pożarach. Dodają, również, że miejsce, w którym firma planuje punkt zbierania odpadów, znajduje się w bliskim sąsiedztwie przedszkola, urzędu miasta, ośrodka zdrowia i dwóch szkół. Jest to również obszar, w którym wiele osób prowadzi działalność gospodarczą.
- Sytuacja, w której w centrum Zelowa powstaje ponownie składowisko odpadów, jest sytuacją mającą ogromny wpływ na bezpieczeństwo i ochronę zdrowia i życia mieszkańców. Tego typu działalność spowoduje uciążliwość i szkodę nie tylko dla osób zamieszkujących okolicę, ale dla wszystkich korzystających z placówek gminnych oraz dla osób i instytucji prowadzących w okolicy. Mieszkańcy, sklepy i instytucje ponownie zostaną skazani na fetor, gryzonie oraz inne zagrożenia – piszą radni.
W interpelacji apelują do burmistrza o podjęcie wszelkich działań, aby w we wspomnianym miejscu nie doszło do uruchomienia „tak kontrowersyjnej działalności”. Radni zapowiadają również, że w przypadku wydania pozytywnej decyzji sami podejmą odpowiednie kroki prawne, by zapobiec uruchomieniu składowiska.
Swój protest radni opublikowali w mediach społecznościowych. Pod wpisem odezwali się również mieszkańcy, którzy podobnie jak radni są przeciwni takiej inwestycji w centrum miasta.
- To jest niedopuszczalne, żeby tam ponownie powstało wysypisko, bo inaczej tego nie można nazwać – napisał pan Tomasz.
Zgodziła się z nim również pani Aldona, która odwołała się do wspomnianych pożarów sprzed kilkunastu lat.
- Masakra niczego nas te doświadczenia nie nauczyły, ktoś bardzo chce się dorobić na śmieciach – pisała pani Aldona.
Burmistrz uspokaja mieszkańców
Dzień po opublikowaniu przez radnych treści protestu do sprawy odniósł się również Urząd Miejski w Zelowie. W opublikowanym na stronie gminy piśmie wyjaśniono, że wszystkie działania podejmowane w tej sprawie „są wynikiem wniosku, złożonego przez podmiot planujący podjęcie realizacji przedsięwzięcia, który zostanie zweryfikowany w toku obligatoryjnego postępowania zgodnego z obowiązującymi procedurami i przepisami prawa”. Pełną treść informacji oraz protestu radnych można znaleźć w galerii poniżej artykułu. O komentarz w sprawie zapytaliśmy również bezpośrednio burmistrza Kamila Świtałę.
- Do gminy wpłynął wniosek o wydanie decyzji środowiskowej o możliwość składowania odpadów. W sytuacji, gdy pojawia się taki wniosek i spełnia warunki formalne Burmistrz jako organ właściwy jest zobowiązany do wszczęcia postępowania i nie ma możliwości, żebym wybierał, jeden wniosek proceduję, a drugi na przykład wyrzucam do niszczarki. To jest urząd publiczny i jeśli ktoś składa wniosek, to musi on być przeprocedowany – wyjaśnia burmistrz Kamil Świtała. - Czynienie zarzutu z samego faktu wszczęcia postępowania świadczyć może o nieznajomości procedur i przepisów – dodaje.
Jak mówi, w tym przypadku jednym z elementów postępowania na jego wstępnym etapie jest właśnie ustalenie i powiadomienie stron, o tym, że taki wniosek jest rozpatrywany. Ma to na celu zapewnienie ich aktywnego udziału i możliwości zajęcia stanowiska w sprawie.
- Wydanie decyzji w tak ważnej kwestii to długi i złożony proces. Aby dochować jak najwyższej staranności i zebrać materiał dowodowy, wniosek jest procedowany zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, co wiąże się z szerokimi konsultacjami, nie tylko z mieszkańcami, ale również z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Łodzi, Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie oraz Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w Bełchatowie. O powyższe opinie oczywiście wystąpiliśmy. Konsultacje społeczne stanowią istotny i obligatoryjne element procedury, do czego zobowiązuje zresztą ustawa – tłumaczy burmistrz.
Podkreśla również, że żadna decyzja nie została jeszcze wydana, a rozstrzygnięcie w tej sprawie zapadnie po zakończeniu postępowania prowadzonego z poszanowaniem praw wszystkich zainteresowanych.
- Procedura musiała ruszyć, bo takie są przepisy - zostało wszczęte postępowanie, o którym zostały powiadomione wszystkie strony, aby nasze działania były w pełni transparentne i zapewniały aktywny udział lokalnej społeczności – podkreśla Kamil Świtała.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.