Dla jednej z mieszkanek Zelowa środowy poranek (27 września) rozpoczął się fatalnie. Rano kobieta odkryła, że zniknął jej samochód, który stał zaparkowany przy ulicy Cegielnianej 59. Co ciekawe, w miejscu, w którym jeszcze poprzedniego dnia zostawiła auto, stał… czerwony rower. Sprawa nietypowej kradzieży trafiła do policjantów.
- Do komisariatu w Zelowie przyszła właścicielka pojazdu marki Peugeot. Pani twierdziła, że samochodów mógł zostać skradziony od wczoraj, od godziny 20:00, do dzisiaj do wczesnych godzin rannych – mówi Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.
Jak dodaje, jeszcze zanim zawiadomienie zostało przyjęte, policjanci dostali informację z komendy w Pabianicach, że samochód został odnaleziony. Niestety ta wiadomość nie ucieszyła właścicielki osobówki. Okazuje się bowiem, że auto doszczętnie spłonęło.
- W miejscowości Mogilno Duże zostało ujawniono auto skradzione na terenie Zelowa. Czynności procesowe zostały przeprowadzone przez policjantów z naszej jednostki, a dokumentacja została przekazana do KP Zelów. Powiadomienie wpłynęło do nas ze straży pożarnej o 5:57 rano – przekazuje Łukasz Pierzyński z KPP w Pabianicach.
Mundurowi prowadzą czynności mające pozwolić na ustalenie przebiegu tej nietypowej kradzieży, a także odnalezienie sprawcy. Swoje działania podjęła również właścicielka samochodu. Kobieta apeluje do osób, które mają informacje na temat kradzieży, o zgłoszenie się na policję.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.