Policjanci z grupy SPEED w ostatnich dniach działali m.in. na drogach gminy Zelów. W zaledwie dwa dni złapali dwóch kierowców, którzy znacząco przekroczyli dozwoloną prędkość. Jako pierwszy „wpadł” kierujący BMW.
- 9 grudnia 2024 roku, po godzinie 9.00, również w miejscowości Grębociny na terenie gminy Zelów, funkcjonariusze z bełchatowskiej grupy SPEED zatrzymali do kontroli drogowej 36-latka, kierującego samochodem marki BMW. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość o 52 km/h – informuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Zaledwie dwa dni później mundurowi zatrzymali kolejnego kierowcę, który za bardzo się rozpędził. Tym razem był to 46-latek siedzący za kierownicą Peuegota.
- 11 grudnia 2024 roku, po godzinie 15.00, w miejscowości Grębociny na terenie gminy Zelów, policjanci z bełchatowskiej gruby SPEED, kontrolując prędkość, z jaką poruszają się kierowcy, interweniowali wobec 46-letniego kierowcy samochodu marki Peuegot Rifter, którzy w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje prędkość do 50 km/h pędził z prędkością 105 km/h – relacjonuje Iwona Kaszewska.
Jak dodaje, obaj kierujący stracili swoje prawa jazdy. Za kierownicą będą mogli wsiąść dopiero za 3 miesiące. Oprócz tego zgodnie z taryfikatorem otrzymali mandaty w wysokości 1500 zł i punkty karne.
Kierująca Porsche ukarana
Identyczna kara spotkała również 46-latkę, którą mundurowi zatrzymali w miejscowości Rusiec. Kobieta jadąc Porsche, rozpędziła się do 104 km/h w miejscu, gdzie ograniczenie pozwala jechać maksymalnie 50 km/h.
- 8 grudnia 2024 roku, po godzinie 8.00, na drodze krajowej 74 w miejscowości Rusiec, policjanci zatrzymali do kontroli drogowej 46-latkę, kierującą samochodem marki Porsche Panamera. Kobieta w terenie zabudowanym przekroczyła dozwoloną prędkość o 54 km/h – mówi Iwona Kaszewska.
Mundurowi apelują do kierowców
Policjanci niezmiennie przypominają o zachowaniu ostrożności na drogach i przestrzeganiu przepisów. Jak informuje Iwona Kaszewska, nadmierna prędkość to nadal jedna z głównych przyczyn wypadków, do których dochodzi na polskich drogach.
- Mimo, że taryfikator przewiduje wysokie mandaty za przekroczenie ograniczeń prędkości, policjanci wciąż interweniują wobec kierowców, którzy zapominają o dozwolonej prędkości i stwarzają swoim zachowaniem niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. W miejscach, gdzie obowiązują ograniczenia prędkości do 50 km/h kierowcy jadą z prędkością ponad 100 km/h. To prędkość, która może zabić pieszego, rowerzystę czy innego uczestnika ruchu drogowego. Pośpiech nie tłumaczy nikogo. Prędkość, brak wyobraźni w powiązaniu z wystąpieniem nagłej sytuacji na drodze, gdzie zmuszeni jesteśmy do reagowania, mogą doprowadzić do sytuacji, z której nie będzie już odwrotu – przypomina Kaszewska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.