Zaginięcie 73-letniego zelowianina zgłosiła rodzina. Zaniepokojeni bliscy zadzwonili na policję we wtorek, 15 sierpnia, około godz. 17. Do akcji poszukiwawczej ruszyli policjanci i strażacy. Jak informuje Michał Wieczorek, rzecznik prasowy bełchatowskiej straży pożarnej, brało w niej udział 15 zastępów. Niestety do godzin wieczornych mężczyzny nie udało się odnaleźć. Dziś poszukiwania są kontynuowane w podzelowskich lasach.
Jak doszło do zaginięcia?
- Mężczyzna wyszedł na spacer do lasu, prawdopodobnie na grzyby - mówi Marta Płomińska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie. - Początkowo rodzina miała z nim kontakt telefoniczny. Później niestety się urwał. Wówczas bliscy mężczyzny powiadomili nas o zaginięciu. Dziś poszukiwania są kontynuowane - dodaje.
Policja podała rysopis zaginionego: 170 cm wzrostu, szczupła budowa ciała, twarz owalna, łysy, siwe włosy jedynie po bokach głowy. W dniu zaginięcia ubrany był w koszulkę z krótkim rękawem, koloru czarnego, czarne spodnie i klapki. Posiadał przy sobie rower typu „damka” koloru czarnego.
Znaki szczególne: tatuaż na prawym przedramieniu o wymiarach około 10 cm.
- Wszystkie osoby, które mają jakąkolwiek wiedzę co do miejsca ewentualnego pobytu tego mężczyzny, mogące pomóc w jego odnalezieniu, proszone są o pilny kontakt z Komendą Powiatową Policji w Bełchatowie pod całodobowy numer telefonu 47 846 52 11 lub na numer alarmowy 112 - apeluje bełchatowska policja.