W piątkową noc, 9 lutego, na jednej z posesji w gminie Kluki doszło do dramatycznego zdarzenia. W trakcie spotkania, w którym udział brały cztery osoby, doszło do awantury, podczas której jeden z mężczyzn chwycił za nóż. Na miejsce wezwano służby, a skutki kłótni były tragiczne.
Dramat na imprezie, trzy osoby zatrzymane
- Tuż po godzinie 23.00, oficer dyżurny bełchatowskiej policjanci otrzymał informację o mężczyźnie, który został ugodzony nożem. Okazało się, że cios zadany ofierze w klatkę piersiową był śmiertelny. Prowadzona przez medyków akcja reanimacyjna nie przywróciła funkcji życiowych 38-latkowi – relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Śmiertelny cios swojemu znajomemu zadał 60-letni właściciel posesji, na której odbywała się impreza. Mundurowi zatrzymali mężczyznę, a także kobiety w wieku 40 i 42 lat. Cała trójka trafiła do policyjnej celi. W chwili zatrzymania wszyscy byli nietrzeźwi.
- Na miejscu tragedii policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili szczegółowe oględziny, zabezpieczyli narzędzie zbrodni oraz ślady kryminalistyczne pomocne w odtworzeniu dramatycznego spotkania. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 60-letniemu właścicielowi posesji zarzutu zabójstwa – mówi Kaszewska.
Dlaczego doszło do zabójstwa w gminie Kluki?
Jak dodaje, mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do winy, a także tłumaczył, jak doszło do zdarzenia. Służbom przekazał, że kolega, którego ugodził nożem, podczas spotkania awanturował się i źle traktował uczestniczące w nim kobiety.W poniedziałek, 12 lutego, bełchatowski sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec mężczyzny 3-miesięczny areszt tymczasowy. Za zabójstwo zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.