Do dwóch tragicznych zdarzeń doszło w piątek, 25 października. Najpierw służby interweniowały na miejscu śmiertelnego wypadku, do którego doszło w gminie Rusiec, a kilka godzin później policjanci z sąsiedniego powiatu dokonali makabrycznego odkrycia.
Tragiczny wypadek w Mierzynowie
Chwilę przed godziną 15:30 służby z powiatu bełchatowskiego otrzymały zgłoszenie o wypadku, do którego doszło na DK 74 w miejscowości Mierzynów w gminie Rusiec. Na miejsce udali się policjanci, strażacy oraz zespół pogotowia.
- Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem osobowym marki Toyota Corolla, zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z prawidłowo jadącym pojazdem ciężarowym marki Man, kierowanym przez 25-letniego mieszkańca powiatu białobrzeskiego – informuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Niestety w wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniósł kierowca Toyoty. Policjanci pod nadzorem prokuratora wykonali oględziny miejsca zdarzenia, pojazdów, a także przesłuchali świadków wypadku. Teraz wyjaśnianiem szczegółów tego zdarzenia zajmują się bełchatowscy funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury.
Zginął w wypadku, a wcześniej...
Gdy służby interweniowały na miejscu zdarzenia, nikt jeszcze nie zakładał, że tego dnia doszło do innej tragedii. Informację na ten temat o godzinie 20:30 otrzymali policjanci z powiatu pajęczańskiego.
- 25 października, na jednej z posesji na terenie gminy Rząśnia doszło do zabójstwa 52-letniej kobiety. Do śmierci denatki najprawdopodobniej doszło w wyniku zadania ran nożem. Prawdopodobnie sprawcą jest mąż ofiary, który tego samego dnia zginął w wypadku drogowym na terenie powiatu bełchatowskiego - mówi Wioletta Mielczarek z KPP w Pajęcznie.
Do zabójstwa najprawdopodobniej doszło między godziną 14:00 a 15:00. W sprawie wszczęte jest śledztwo. Prowadzone są czynności wyjaśniające wykonywane pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wieluniu.