Wyjątkowo w poniedziałek, 8 kwietnia, stacja TVN wyemitowała kolejny odcinek „Czas na show. Drag me out”, w którym uczestnicy wraz ze swoimi mentorkami wcielając się w rolę drag queens, walczą o diademy królowych.
Przypomnijmy, że show ma na celu przybliżenie telewidzom sztuki drag, a udział w nim biorą: pochodzący z Zelowa Michał Mikołajczak, Tomasz Karolak, Tadeusz Mikołajczak, Kamil Szymczak, Marcin Łopucki i Dariusz Zdrójkowski. W każdym odcinku jurorzy wybierali jednego uczestnika, który wraz ze swoją mentorką musiał pożegnać się programem, podobnie było również w poniedziałkowy wieczór, kiedy to wybrano pary, które wystąpią w wielkim finale. Czy wśród nich zalazł się również zelowianin?
Mikołajczak w roli kobiety czuje się jak ryba w wodzie
Michał Mikołajczak podczas poprzednich odcinków show zdążył już pokazać, że na scenie daje z siebie wszystko. Występ z czwartej odsłony programu, który niezmiennie przygotował wraz z Gąsiem, zebrał owacje na stojąco, a u zasiadającej w jury Anny Muchy wywołał nawet łzy wzruszenia.Mikołajczak nie zawiódł również w piątym, a zarazem przedostatnim odcinku programu, którego tematem przewodnim było kino. Tym razem duet stworzył lyp sync do utworu Cher "The Shoop Shoop Song", w którym wykorzystali motyw wampirów. Występem pokazali, że są bardzo zgranym duetem.
- Bardzo się cieszę, że trafiłem na Gąsia. Oczywiście wszystkie mentorki w programie są fajne, ale nie wyobrażam sobie nikogo innego. Mamy fabułkę, mamy pewną historię, którą chcemy opowiedzieć o nieustraszonej pogromczyni wampirów i wyjątkowo złośliwej wampirzycy – mówił Mikołajczak podczas programu.
Już podczas występu mogliśmy zobaczyć uśmiech goszczący na ustach Anny Muchy. Dobry humor nie dopisywał jej jednak podczas oceny.
- Moim zdaniem wasza pozycja jest szalenie trudna. Ponieważ już w zapowiedziach jesteście nominowani jako wyjątkowość, doskonałość itd. więc startujecie z bardzo wysokiej pozycji. To nie był wasz najlepszy występ i mam takie poczucie, że to jest coś takiego, co nie spełnia chyba także waszych oczekiwań i jednocześnie naszych wobec was również. Nie sądziłam, że to powiem, ale czekam na więcej – mówiła Mucha.
Andrzej Seweryn podkreślił natomiast, że w tym występie można było zauważyć więcej kobiecości. Mimo surowej oceny Mikołajczak i Gąsiu przeszli do finału programu i powalczą o wygraną.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.