Sprawa dotycząca budowy kanalizacji w miejscowości Ignaców poruszona była już w zeszłym roku. Wówczas radny Andrzej Nawrocki skierował do burmistrza Zelowa dwie interpelacje w tej sprawie. Kamil Świtała w odpowiedzi zapewnił, że „widzi zasadność” realizacji takiej inwestycji. Zaznaczył jednak, że m.in. ze względu na możliwości finansowe gminy zaplanowanie takiego zadania do realizacji w 2024 roku jest niemożliwe. Nie znalazło się ono również w budżecie na 2025 rok.
Już niedługo w gminie powinien być przygotowany budżet na 2026 rok. Zatem, w związku prośbami mieszkańców, radny Nawrocki ponownie skierował do burmistrza pytanie, o możliwość uwzględnienia budowy kanalizacji wśród planowanych inwestycji. Okazuje się jednak, że sprawa nie jest taka prosta, a mieszkańcy Ignacowa będą musieli jeszcze sporo poczekać na przeprowadzenie inwestycji w ich miejscowości. Dlaczego?
Inwestycji nie będzie przez… chodnik i brak pieniędzy
Jak czytamy w odpowiedzi burmistrza na najnowszą interpelację radnego Nawrockiego, wciąż widzi on zasadność budowy kanalizacji w Ignacowie, jednak ujęcie inwestycji w planach na przyszły rok jest niemożliwe. Burmistrz podał kilka argumentów. Główną przeszkodą mają być ograniczone możliwości finansowe gminy.
- Inwestycja, o którą Pan wnioskuje wymaga w pierwszej kolejności opracowania dokumentacji projektowej wraz z uzyskaniem zgód i pozwoleń wynikających z obowiązujących przepisów prawa budowlanego, jak również innych przepisów regulujących sprawy środowiskowe i prawo wodne. Zakres inwestycji na odcinku około 3,5 km od odbiornika w ul. Poznańskiej do drogi wojewódzkiej nr 483 jest ogromnym przedsięwzięciem, dla którego koszty opracowania niezbędnej dokumentacji wyniosą około 150.000,00 – 200.000,00 zł. Do tego budowa sieci z wyprowadzeniami do posesji oraz pracami odtworzeniowymi to rząd 5-6 mln złotych, który może wzrosnąć z uwagi na liczbę przewiertów niezbędnych do wykonania przyłączy na południową część drogi oraz zastosowanie systemowych pompowni ścieków – tłumaczy w dokumencie Kamil Świtała.
Kolejną przeszkodą okazał się też chodnik wybudowany w tej miejscowości w minionych latach. W przypadku budowy kanalizacji konieczne byłoby umieszczenie jej po drugiej stronie drogi, a koszt budowy przyłączy wzrasta ze względu na konieczność prowadzenia ich za pomocą przewiertów. Burmistrz dodaje również, że aktualnie gmina prowadzi duże inwestycje, a kolejne zadania są już w planie na przyszły rok, co również ma ograniczyć możliwości finansowe samorządu.
- Konstatuję oczywiście zasadność budowy infrastruktury kanalizacyjnej, jednakże musi ona być uzasadniona odpowiednim efektem ekologicznym. Dlatego też tak ważna jest deklaracja podłączeniem w przyszłości minimum połowy mieszkańców. Przy rozważaniu kolejności realizacji inwestycji musimy również brać pod uwagę wszystkie sołectwa i miejscowości naszej Gminy. Nie możemy realizować zadań jedynie w jednym okręgu, kiedy na inwestycje czekają wszystkie miejscowości naszej Gminy – pisze Kamil Świtała.
Dla mieszkańców Ignacowa oznacza to, że na budowę kanalizacji będą musieli poczekać jeszcze minimum do 2027 roku, bowiem burmistrz zapewnia, że biorąc pod uwagę wspominane argumenty, ujęcie tego zadania w budżecie na rok 2026, nie jest możliwe.
Komentarze (0)