Mikorzyce, to niewielka miejscowość w gminie Bełchatów położona zaledwie kilkanaście minut drogi od miasta. To tam wśród zarośli na prywatnej działce kryje się obiekt, który zaciekawił archeologów. Naukowcy niedawno powrócili w to miejsce ponownie i pod ziemią znaleźli kolejne „skarby”. Co udało im się wykopać?
Krótka historia dworu w Mikorzycach
Obiekt aktualnie znajduje się na prywatnej działce, turyści za zgodą właściciela mogą jednak obejrzeć ruiny dworu, które w połączeniu z otaczającą je zielenią przywodzą na myśl iście bajkowy klimat. Nadszarpnięte zębem czasu mury wznoszą się na wyspie otoczonej fosą. Dostęp do dworu umożliwia drewniany mostek.
- Wchodząc dziś na teren budowli, ma się, w rzeczywistości mylne, wrażenie, że jest to ruina małego zameczku, składającego się z jednego budynku i murów obwodowych otaczających maleńki dziedziniec. Zgodnie z zapisem UIryka Verduna, potwierdzonym ostatnimi badaniami architektonicznymi dwór w Mikorzycach tworzyły dwa zespolone ze sobą budynki o niezależnych dachach – informuje gmina Bełchatów.
Sprawia to, że obiekt w Mikorzycach jest jedynym w centralnej Polsce dworem zbudowanym na takim planie. Przeprowadzone w tym miejscu badania wykazały, że większy budynek miał wymiary 20 m na 12,8 m. Z kolei mniejszy znajdujący się od wschodu liczył 16 m na 6,5 m.
- Do dziś najlepiej zachowały się pozostałości wschodniego, mniejszego budynku - mury do wysokości parteru oraz fundamenty drugiego budynku. Nadal istnieją piwnice sklepione kolebkowo. Przetrwały drobne już fragmenty fryzów z dachówek i otwory na belki – przekazuje gmina.
Okazuje się jednak, że dwór w Mikorzycach skrywa jeszcze więcej niespodzianek, a archeolodzy niedawno odkryli kolejne „skarby”.
Naukowcy pracowali pod Bełchatowem
Latem na terenie dworu odbyły się badania archeologiczne Instytutu Archeologii Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego. Dla studentów była to również okazja do ćwiczeń terenowych. Jak informuje uczelnia, był to już drugi sezon badań, które przyniosły ciekawe rezultaty.
- Odkryto wnętrze lokalności kamienicy dworskiej drugiej kondygnacji z zachowanymi częściowo ceglanymi sklepieniami kolebkowymi piwnic. Obserwowano przewód kominowy i relikty podstawy pieca. Badania dostarczyły niewielką liczbę ruchomego materiału zabytkowego (głównie ułamków ceramiki), który pozwala datować badane warstwy na XVII–XIX w. – informuje Uniwersytet Łódzki.
Komentarze (0)