Wszystko wydarzyło się w piątek, 3 października, w miejscowości Podlesie. Wówczas policjanci z bełchatowskiej drogówki zauważyli kierowcę, który przekroczył prędkość. W takiej sytuacji postanowili go zatrzymać. Kierujący miał jednak inne plany.
- Mężczyzna na widok policjantów zwolnił, po czym nagle przyspieszył i skierował się w stronę Zelowa, próbując uniknąć kontroli. Policjanci niezwłocznie ruszyli w pościg za mężczyzną, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Mężczyzna, uciekając, zjechał z drogi i próbował przedostać się przez tereny rolne – informuje Marta Bajor, p.o. rzecznika prasowego bełchatowskiej policji.
Policyjny pościg w gminie Zelów
Kierujący wjechał na drogę wojewódzką nr 483 i kontynuował jazdę w kierunku Szczercowa. W pewnym momencie zatrzymał swój pojazd, ale wciąż nie reagował na polecenia policjantów.
- Funkcjonariusze wybili szybę w aucie i wyciągnęli kierowcę. Okazało się, że za kierownicą siedział 38-letni mieszkaniec powiatu bełchatowskiego, który miał w organizmie nieco ponad 0,25 promila alkoholu – mówi Marta Bajor.
Mężczyzna miał jednak znacznie więcej na sumieniu. Posiadał bowiem aż trzy aktywne zakazy prowadzenia pojazdów, a za kierownicą nie powinien znaleźć się aż do 2030 roku.
- Za popełnione przestępstwa grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie nieodpowiedzialnego kierowcy zdecyduje sąd – przekazuje Marta Bajor.
Policjanci apelują do kierowców
W związku z tym zdarzeniem policjanci kolejny raz apelują do kierowców o zachowanie ostrożności i stosowanie się do przepisów.
- Przypominamy, że niezatrzymanie się do kontroli drogowej, pomimo wydania przez policjanta polecenia do zatrzymania się, jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 5. Apelujemy o rozsądną jazdę, przestrzeganie przepisów ruchu drogowego oraz bezwzględną trzeźwość na drodze – podsumowuje Marta Bajor.
Fot. KPP w Bełchatowie
Komentarze (0)