Mieszkaniec naszej gminy planuje udział w igrzyskach. „Mam nadzieję, że będę rozpoznawalny”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mieszkaniec naszej gminy planuje udział w igrzyskach. „Mam nadzieję, że będę rozpoznawalny” - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
15
zdjęć

Udostępnij na:
Facebook
Wydarzenia Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy o wielki sukcesie młodego mieszkańca gminy Zelów. Nikodem Dyminiński wraz z kolegami zdobył pierwsze miejsce na Mistrzostwach Europy U18. Teraz opowiedział o tym, jak wyglądał udział w zawodach i jakie są jego dalsze plany. Czy już niedługo zobaczymy go na igrzyskach?
reklama

W lipcu w Bańskiej Bystrzycy odbyły się Mistrzostwa Europy U18 w lekkoatletyce. Podczas zawodów do rywalizacji stanęli najlepsi młodzi zawodnicy z różnych krajów, a wśród nich znalazł się również mieszkaniec gminy Zelów Nikodem Dymiński, który nasz kraj reprezentował w dwóch dyscyplinach.

Zawodnik Bełchatowskiego Klubu Lekkoatletycznego najpierw dotarł do półfinału w biegu na 100 metrów, a następnie, wspólnie ze swoimi kolegami, pod wodzą Łukasza Mantyka, trenera BKL-u, wystartował w sztafecie szwedzkiej.

Reprezentacja Polski w składzie: Nikodem Dymiński, Stanisław Strzelecki, Jakub Foremny, Bartłomiej Adamczyk. Aleksander Wojtasik i Oliwier Frąckowiak dotarła do finału rywalizacji i po fenomenalnym biegu zajęła pierwsze miejsce, zostając Mistrzami Europy.

Teraz młody zawodnik został wyróżniony przez prezydenta Bełchatowa i podczas konferencji prasowej zdradził kilka szczegółów dotyczących startu w mistrzostwach, a także swoich planów na przyszłość. Okazuje się, że nie zamierza poprzestać i już ostrzy zęby na kolejne mistrzostwa.

Takiego wyniku nikt się nie spodziewał

Okazuje się, że wynik, uzyskany przez polską sztafetę, był dużym zaskoczeniem nawet dla zawodników, którzy do finału dostali się przysłowiowym rzutem na taśmę. Sam Nikodem bardzo skromnie podchodzi do sukcesu i swojego wkładu w wygraną.

- Każdy był zaskoczony tym sukcesem, bo do finału dostaliśmy się z małym „q”, czyli kwalifikacją poboczną. Startowałem z pierwszego toru i każdego zaskoczyliśmy, że wygraliśmy. Główną rolę odegrali tu koledzy z 300 i 400 metrów, bo to oni mieli największy wpływ, na jakim miejscu się uplasujemy – mówi Nikodem Dymiński.

Drużyna w związku z kwalifikacją poboczną dostała również najgorsze miejsce na bieżni. Najbardziej odczuli to zawodnicy startujący na krótszych dystansach. Wśród nich był właśnie Nikodem, który rozpoczynał cały bieg i jego zadaniem było pokonanie 100 metrów.

- Można powiedzieć, że na tym torze rozwija się mniejszą prędkość. Podczas biegu bardzo wyrzuca na zewnątrz. Jeśli biegniemy bardzo szybko, musimy walczyć z prawami fizyki. Nikodem zaczynał z bloków na łuku więc miał do przebiegnięcia pełny łuk. Zawodnicy z 6,7 czy 8 toru już byli troszkę wyżej i łatwiej było im wejść w pełne bieganie – wyjaśnia trener Łukasz Mantyk.

Sukces był wielkim zaskoczeniem również ze względu na krótki okres przygotowawczy. Kadra miała bowiem tylko jedno zgrupowanie. Dodatkowo zawodnicy skupiali się głównie na startach indywidualnych.

Mistrzostwa Polski i udział w igrzyskach

Nikodem podczas konferencji wspomniał również o swoich planach i marzeniach związanych ze sportem. Okazuje się, że sportowiec chciałby wziąć udział w dwóch wielkich imprezach.

- Przede wszystkim chciałby za rok zostać Mistrzem Polski i pojechać na Igrzyska Młodzieży Europejskiej – zapowiada Nikodem.

Cel jest ambitny, ponieważ, jak wyjaśnia, aby wziąć udział w tak dużej imprezie, musi albo zdobyć wspominany tytuł Mistrza Polski, albo być liderem w tabelach. Młody zawodnik, mimo ambicji do swojego aktualnego sukcesu podchodzi z dużą dozą rezerwy.

- Dużo ludzi w młodym wieku zdobywa medale, a później ginie. Mam nadzieję, że ja tak nie zrobię i będę rozpoznawalny, bo na razie jeszcze nie jestem – tak Dymiński odpowiada na pytanie, o to, czy czuje się rozpoznawalny.

O planach Nikodema wypowiedział się również jego trener. Łukasz Mantyk wyjaśnił, że stara się nie męczyć młodych zawodników.

- Staramy się zwracać uwagę na szczegóły i powoli z roku na rok się polepszać i dokładać kolejne jednostki treningowe i kolejne metody szkoleniowe. Mam nadzieję, że za kilka lat Nikodem spełni nasze oczekiwania i pojedzie na jakąś dużą imprezę seniorską. Taki jest cel – mówi Łukasz Mantyk.

Warto również wspomnieć, że medal Mistrzostw Europy nie jest jedynym sukcesem Nikodem w tym sezonie. Udało mu się wywalczyć srebrny Medal Mistrzostw Polski, a także pobić swój rekord życiowy i przebić granicę 11 sekund.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama