Konfrontacja zelowian z bełchatowianami była starciem pierwszej i trzeciej drużyny w tabeli. Dystans pomiędzy tymi zespołami wynosił pięć punktów i nie zmienił się po dwóch pierwszych kolejkach rundy wiosennej, bo obie ekipy w 2025 roku wygrały wszystkie swoje spotkania. Włókniarz trochę się męczył, dwukrotnie zwyciężając w stosunku 2:1, podczas gdy „Brunatni” wygrywali 5:2 i 3:0.
W rundzie jesiennej Niebiesko-Biało-Zieloni musieli uznać wyższość rywala z Bełchatowa, przegrywając 1:2 na Stadionie im. Krzysztofa Surlita. Porażka ta była o tyle dotkliwa, że to ZKS za sprawą Tomasza Kowalskiego otworzył wynik spotkania i nie dowiózł korzystnego wyniku do końca meczu. Jak udał się rewanż?
Nie udał się wcale, bo już do przerwy drużyna gospodarza wypracowała sobie dwubramkowe prowadzenie (2:0), co stawiało ją w doskonałej sytuacji przed drugą częścią gry, w której również lepsi byli młodzi bełchatowianie (4:3).
Na brak bramek w derbach powiatu bełchatowskiego nie mogliśmy narzekać, bo padło ich łącznie aż dziewięć, ale to GKS II Bełchatów zdobył ich dwukrotnie więcej, dzięki czemu po raz drugi w sezonie utarł nosa liderowi rozgrywek.
GKS II Bełchatów – Włókniarz Zelów 6:3 (2:0)
Bramki dla GKSu zdobyli: Kaspian Jasiczek (x2), Piotr Więcławik, Damian Przybylski, Aleksander Skrobek i Dominik Retkiewicz.
Pomimo porażki w Bełchatowie, Niebiesko-Biało-Zieloni utrzymali pozycję lidera rozgrywek. W 19. kolejce Klasy Okręgowej (Grupa 2: Piotrków Trybunalski) piłkarze Włókniarza Zelów zagrają z EBE SPN Bełchatów.
Komentarze (0)