Elektrownia Bełchatów, jeden z największych węglowych kompleksów energetycznych w Europie, stopniowo będzie tracił na znaczeniu. Zgodnie z rządowymi założeniami, pierwsze bloki zostaną wyłączone już za pięć lat, a ostatnie w 2036 roku. Podobny los czeka kopalnię Bełchatów, która koncesję na wydobycie węgla ma do 2038 roku. Jednak nie można wykluczyć, że górnicze prace zakończą się wcześniej. Wszystko za sprawą transformacji energetycznej i unijnego „zielonego ładu”, które są mocno krytykowane przez górników i energetyków. Aktualizacja Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji, przekazana Komisji Europejskiej, jasno wyznacza cele: produkcja prądu w elektrowni Bełchatów ma zmniejszyć się z 27,4 TWh (2020 r.) do 6,9 TWh w 2030 roku (spadek o 77 proc.), a wydobycie węgla z 34,8 mln ton w 2020 r do 8,4 mln ton w 2030 r. (spadek o 76 proc.).
Co z miejscami pracy w kompleksie Bełchatów?
Wygaszanie działalności kompleksu oznacza nie tylko konieczność uzupełnienia brakującej mocy w systemie energetycznym, ale też wyzwania społeczne – w tym groźbę utraty tysięcy miejsc pracy. Wśród możliwych rozwiązań wskazuje się rozwój odnawialnych źródeł energii, takich jak farmy fotowoltaiczne czy wiatrowe planowane na pokopalnianych terenach, jednak ich potencjał produkcyjny i zatrudnieniowy jest ograniczony. Prawdziwą nadzieją dla regionu może okazać się energetyka jądrowa.W aktualizacji Programu Polskiej Energetyki Jądrowej lokalizacje Bełchatów i Konin zostały wskazane jako preferowane dla budowy drugiej elektrowni atomowej w Polsce. Inwestycja mogłaby powstać na bazie istniejącej infrastruktury przesyłowej, a decyzje lokalizacyjne mają zapaść do 2028 roku, natomiast rozpoczęcie budowy planowane jest na 2032 rok. Na czas budowy elektrowni jądrowej powstałoby nawet 11 tys. miejsc pracy.
PGE chce budować elektrownię szczytowo-pompową
Okazuje się, że koncern PGE GiEK ma jeszcze jeden pomysł na chociażby częściowe zastąpienie obecnie działającego kompleksu. Spółka chce, aby na górze Kamieńsk powstała elektrownia szczytowo-pompowa. Sztuczna kopalniana góra to teren o dużym potencjale — powstała ze zwałów ziemi pochodzących z odkrywki Bełchatów, sięga 405 metrów n.p.m. i jest najwyższym wzniesieniem w woj. łódzkim. Obecnie działa tam farma wiatrowa o mocy 30 MW, a góra stała się popularną atrakcją turystyczną z trasami narciarskimi i rowerowymi. Koncern nie wyklucza również kolejnej takiej inwestycji w innej lokalizacji m.in. na składowisku popiołów w sąsiedztwie bełchatowskiego kompleksu energetycznego.
- Spółka zamierza zlecić koncepcję elektrowni szczytowo-pompowej dla lokalizacji „Góra Kamieńsk”. Inne lokalizacje (w tym ew. składowisko Lubień) wymagają pogłębionych analiz, a ich docelowa realizacja możliwa będzie po zakończeniu eksploatacji górniczej – informuje biuro prasowe PGE GiEK.
O jakiej skali inwestycji można tutaj mówić i jak duża może być elektrownia, która planowana jest na kopalnianej górze?
- Wstępne analizy dla lokalizacji „Góry Kamieńsk” pokazują możliwość zabudowy elektrowni szczytowo-pompowej o mocy przekraczającej 600 MW. Ilość możliwej do zmagazynowania energii zostanie określona wstępnie w zlecanej koncepcji a docelowo w Studium Wykonalności – przekazał koncern PGE GiEK.
Zaznaczono również, że jest zbyt wcześnie na określenie konkretnych ram czasowych inwestycji i kiedy budowa elektrowni mogłaby się rozpocząć.
- Harmonogram zostanie wstępnie określony w zlecanej koncepcji, a docelowo w Studium Wykonalności – przekazało biuro prasowe PGE GiEK.
Komentarze (0)