Mandat za brudny samochód to w Polsce jak najbardziej realna perspektywa. Kiedy i za co grozi kara? Czy bałagan wewnątrz auta też może być podstawą do sankcji? Czas przyjrzeć się temu, co mówi prawo – i na co szczególnie trzeba uważać, zwłaszcza wiosną.
Mandat za brudny samochód – to się naprawdę zdarza
Choć wielu kierowców może być zaskoczonych, polskie przepisy przewidują kary za zanieczyszczony pojazd. Zgodnie z Prawem o ruchu drogowym, niektóre elementy auta muszą być w dobrym stanie technicznym i umożliwiać bezpieczną jazdę. Brud, kurz i błoto, które ograniczają widoczność lub uniemożliwiają identyfikację pojazdu, mogą być uznane za poważne zagrożenie.
Przepisy są precyzyjne: w trzech konkretnych przypadkach policjant może wystawić mandat za brudne auto. I nie chodzi tu o lakier pokryty kurzem, ale o coś znacznie bardziej istotnego z punktu widzenia bezpieczeństwa.
Szyby, lusterka i światła – kluczowe elementy
Pierwszy z przypadków, w których kierowca może zostać ukarany, dotyczy zabrudzonych szyb, lusterek i świateł. Artykuł 66 Prawa o ruchu drogowym jasno wskazuje, że każdy pojazd musi być utrzymany w stanie zapewniającym odpowiednią widoczność i oświetlenie drogi. Jeśli więc szyby są pokryte błotem, pyłem albo śniegiem do tego stopnia, że ograniczają pole widzenia, policja ma podstawę do nałożenia mandatu.
Podobnie w przypadku reflektorów – zanieczyszczone światła mogą znacznie zmniejszyć skuteczność oświetlania drogi, co z kolei przekłada się na realne zagrożenie. Kara za taki stan rzeczy może wynieść 300 zł, a dodatkowo kierowca otrzyma 8 punktów karnych. To już nie tylko kwestia estetyki, ale realna odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze.
Off-road z błotnym śladem? Może się nie opłacić
Drugi przypadek dotyczy sytuacji, w której pojazd, wyjeżdżając z terenu zabłoconego, zostawia brud na publicznej drodze. Choć na pierwszy rzut oka może się to wydawać błahostką, zanieczyszczanie ulicy przez błoto czy ziemię jest poważnym wykroczeniem.
Zgodnie z artykułem 91 Kodeksu wykroczeń: „Kto zanieczyszcza drogę publiczną lub na tej drodze pozostawia pojazd lub inny przedmiot albo zwierzę w okolicznościach, w których może to spowodować niebezpieczeństwo lub stanowić utrudnienie w ruchu drogowym, podlega karze grzywny do 1500 złotych albo karze nagany”. Policjanci w takich przypadkach nie mają wątpliwości – poruszanie się po drodze publicznej z ubłoconymi kołami traktowane jest jako potencjalne zagrożenie.
Warto dodać, że nie każde zabrudzenie jezdni jest od razu wykroczeniem. Kluczowe znaczenie mają okoliczności, takie jak natężenie ruchu, szerokość drogi, jej ukształtowanie czy pogoda. W praktyce jednak – jeśli po przejeździe auta zostają grudki ziemi, obornika czy ślady błota – mandat jest bardzo prawdopodobny.
Tablice rejestracyjne muszą być czytelne
Trzeci przypadek, w którym kierowca może zostać ukarany, dotyczy tablic rejestracyjnych. Brudny samochód z niewidocznymi numerami to nie tylko problem przy kontroli drogowej. Utrudniona identyfikacja pojazdu wpływa na wiele aspektów – od fotoradarów po opłaty na autostradach.
Jeśli tablice są pokryte błotem do tego stopnia, że ich nie można odczytać, kara może sięgnąć nawet 500 zł. Zimą i jesienią, kiedy o zabrudzenie nietrudno, warto regularnie kontrolować ich stan. Trzeba pamiętać, że celowe zasłanianie tablic to już zupełnie inna sprawa – i kwalifikuje się do jeszcze poważniejszych konsekwencji.
A co z brudem wewnątrz pojazdu?
Wielu kierowców zastanawia się, czy policjant może ich ukarać za nieporządek w środku samochodu. Odpowiedź brzmi: tak, ale tylko w określonych przypadkach. Mandat za brudne wnętrze grozi wyłącznie tym, którzy zawodowo zajmują się przewozem osób – czyli taksówkarzom, kierowcom busów, autobusów i innych pojazdów przewozowych.
Zgodnie z art. 117 par. 2 Kodeksu wykroczeń, osoba przewożąca pasażerów w ramach działalności transportowej musi zapewnić czystość i odpowiedni stan techniczny pojazdu. Jeśli w środku panuje brud, kurz, zapach nieprzyjemny albo widoczny bałagan – może to skutkować karą. Kierowcy prywatnych samochodów osobowych nie muszą się natomiast obawiać mandatu za kilka papierków na podłodze.
Ile zapłacisz za zaniedbanie?
Wysokość mandatów za brudny samochód jest zróżnicowana i zależy od rodzaju wykroczenia. Za zabrudzone szyby, światła czy lusterka zapłacimy 300 zł i dostaniemy 8 punktów karnych. Za niewidoczne tablice – do 500 zł. W przypadku zanieczyszczenia drogi publicznej kara sięga 1500 zł. To niebagatelna kwota, zwłaszcza że może zostać nałożona na rolników i właścicieli pojazdów terenowych w okresie intensywnych prac polowych czy off-roadowych eskapad.
Wiosna to szczególny czas – rolnicy wyjeżdżają z gospodarstw ciągnikami, przyczepami i kombajnami. Ich koła są często oblepione ziemią, obornikiem, resztkami słomy. Policja nie ma litości – w takich przypadkach przypomina, że „zostawienie na drodze obornika, piasku, brudnej słomy czy dużej ilości błota spadającego z kół może powodować zagrożenie”.
Gdy dojdzie do wypadku – już nie mandat, lecz sąd
Zabrudzenie drogi to nie tylko wykroczenie. Jeśli dojdzie do wypadku, a przyczyną okaże się pozostawione na jezdni błoto lub inna przeszkoda pochodząca z czyjegoś pojazdu, odpowiedzialność może być znacznie poważniejsza.
Artykuł 177 Kodeksu karnego mówi wyraźnie: „Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeśli wskutek wypadku ktoś zginie lub dozna ciężkiego uszczerbku na zdrowiu karą jest pozbawienie wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
W takiej sytuacji kierowca odpowiada już nie z Kodeksu wykroczeń, ale z Kodeksu karnego. To przestroga dla wszystkich, którzy bagatelizują kwestię czystości pojazdu i jego wpływu na bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.